Mam nadzieję, że sprzęt będzie nadawał się do używania, zwłaszcza śpiwór i namiot.
Plany kolejnych wypraw nabierają kolorów, czuję, że wracam do życia, wbrew tym, którzy wróżyli mi koniec.
Do końca października chcę dociągnąć do 10 km na treningu, potem zacznę pracować nad czasem. Lekarz zalecił mi marszobiegi po 2-3 tygodniach przygotowań na rowerze i basenie, oczywiście nie miał pojęcia, że biegam już od trzech tygodni.